W minionym tygodniu cytowaliśmy wypowiedź Rafała Webera, wiceministra infrastruktury w sprawie oczekiwanych kursów reedukacyjnych dla kierowców, którzy przekroczyli liczbę 24 tzw. punktów karnych [kliknij]. Dziś odpowiedzi udzielone redaktorowi Mariuszowi Piekarskiemu w ramach „Rozmowy w południe” stacji radia internetowego RMF 24 w kwestii wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego niekonstytucyjności procedury zatrzymywania praw jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/godz. [kliknij]. O automatyzmie wydawania tych decyzji mówił też Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Poznań i jednocześnie prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji [kliknij].
Wiceminister Rafał Weber w kwestii wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Oto przywołany fragment audycji:
Redaktor Mariusz Piekarski: Czy kierowcy już nie muszą się bać, że stracą prawo jazdy za przekroczenie o ponad 50 km/godz. prędkości w terenie zabudowanym po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który - uściślijmy - orzekł, że niekonstytucyjne nie jest odbieranie tylko procedura?
Wiceminister Rafał Weber: Tak. Dlatego muszą się obawiać i mam nadzieję, że się obawiają. Zresztą widać to po statystykach z poprzedniego roku, że mieliśmy do czynienia z mniejszą liczbą tego typu wykroczeń. Także ta idea zatrzymania prawa jazdy przez Trybunał Konstytucyjny nie została zakwestionowana. Została zakwestionowana sama procedura, pewien automatyzm.
Redaktor Mariusz Piekarski: Starostowie, którzy dokonują tego zatrzymania, tego wpisu, tej decyzji administracyjnej domagają się od Państwa - od rządu zmiany przepisów, żeby mieli jasność co teraz mają robić. Będzie teraz taka zmiana?
Wiceminister Rafał Weber: Mieliśmy już pierwsze spotkanie ze stroną samorządową w tym zakresie. W kolejnych dniach odbędzie się kolejne spotkanie. Zresztą też rozmawialiśmy ostatnio w trójkącie z wiceministrem sprawiedliwości, ministrem spraw wewnętrznych i administracji wczytując się w sam wyrok. Wyrok został opublikowany 19 grudnia i jest dosyć obszerny - składa się z 57 stron. Myślę, że ta reakcja jest potrzebna, aby była prawna jednolitość postępowania przez starostów w tym zakresie.
Redaktor Mariusz Piekarski: Tu właśnie jest ryzyko podnoszone przez Związek Powiatów, że bez takiej ingerencji prawnej, legislacyjnej może się okazać, że zupełnie inaczej kierowców przekraczających prędkość - mających stracić prawo jazdy - będzie traktował starosta łańcucki, a inaczej starachowicki.
Wiceminister Rafał Weber: Dlatego będziemy chcieli tym tematem w odpowiedni sposób zarządzić, aby ta interpretacja była jednolita i aby - jeszcze raz powtarzam - była świadomość wśród polskich kierowców, że przekroczenie dozwolonej prędkości wyżej niż 50 km/godz. na obszarze zabudowanym jest złamaniem przepisów prawa i za to grozi zatrzymanie prawa jazdy!
Redaktor Mariusz Piekarski: W którą stronę ta zmiana pójdzie?
Wiceminister Rafał Weber: Zobaczymy. Do tego tematu trzeba podejść bardzo spokojne. Bo - tak jak mówię - zagadnienie jest bardzo trudne, bardzo skomplikowane. Z jednej strony nie chcemy tutaj „wylać dziecka z kąpielą”, czyli nie chcemy stworzyć przepisów, które otworzą okienko do tego, żeby jednak tej procedury nie realizować, ale z drugiej strony musimy wypełnić wskazania Trybunału Konstytucyjnego i w odpowiedni sposób podejść do tego tematu.
Wiceminister zapytany także o ewentualne odbieranie praw jazdy kierowcom przekraczającym prędkość o te 50 km/godz. na obszarze niezabudowanym odpowiedział, iż tymczasem resort o takich rozstrzygnięciach nie myśli.
Bartosz Pelczarski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji. - Dyrektorzy wydziałów komunikacji czekają na to co przyniesie praktyka najbliższych tygodni, trwają dyskusje jak ma się ukształtować ta praktyka działania urzędów - mówił na łamach portalu Prawo.pl Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Poznań i jednocześnie prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji. - Wielokrotnie wskazywaliśmy, jako szefowie wydziału komunikacji, że automatyzm w decyzji o zatrzymaniu prawo jazdy jest zły i teraz to potwierdził Trybunał Konstytucyjny - podkreślił dyrektor Pelczarski. Oceniając, iż nie ma obaw, aby realizacja wyroku miała sparaliżować funkcjonowanie wydziałów komunikacji podsumował: - Po ostatnim, wrześniowym zaostrzeniu przepisów dotyczących wysokości mandatów, liczba wniosków kierowanych przez policję gwałtowanie spadła. Wyrok Trybunału oznacza, że teraz do każdej sprawy trzeba będzie podchodzić indywidualnie i każdy dowód, który pojawi się w sprawie będzie musiał być przez organ wzięty pod uwagę, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Postępowanie administracyjne dopuszcza też przesłuchanie stron. Pytaniem jest czy takie przesłuchanie jest potrzebne, czy też można to jakoś uprościć i o tym chcemy dyskutować. Warto by zmienić przepisy, a by nie było wątpliwości jak taka procedura ma wyglądać.
Wczoraj odbyło się spotkanie szefów wydziałów komunikacji z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury, Policji, Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego, zorganizowane właśnie w celu wypracowania wspólnego stanowiska. (jm)